Zwykle jest tak, że po wygotowaniu świeżej czaszki i ręcznym usunięciu mięsa, zawsze pozostają jakieś resztki. Najczęściej są to przyczepy ścięgien oraz nerwy schowane w kanałach kości. Manualne zeskrobywanie tego wszystkiego jest czasochłonnym zajęciem, a końcowy rezultat nierzadko pozostawia wiele do życzenia. W związku z powyższym, aby zaoszczędzić sobie czasu, dobrze jest w jakiś sposób ułatwić tę czynność. Generalnie istnieją dwie drogi, które pozwalają zminimalizować nasz wysiłek. Pierwszą z nich jest wytrawienie kości w nadtlenku wodoru. - W tym przypadku wystarczy zanurzyć kość w roztworze i moczyć do czasu, aż pozostałości tkanek odpadną. Kto nie ma ochoty na używanie środków chemicznych, ten może sięgnąć po metodę w pełni naturalną - mowa oczywiście o zaproszeniu na wyżerkę larw chrząszczyków z rodziny dermestidae. Te robaki całą robotę odwalą za nas, a rola człowieka ogranicza się wyłącznie do założenia ich hodowli.
Na zdj. imago Dermestes murinus. Jest to przedstawiciel licznej rodziny skórników, które różnią się od siebie m.in. kolorem pancerzyka. Kształt i upodobania pokarmowe mają jednak podobne.
Kilka czaszek umieściłem w dużym słoju. Larwy szybko oblazły je i zaczęły obgryzać stwardniałe resztki.
Nie ma potrzeby zapewniania larwom wody, ponieważ one same potrafią syntezować ją z tłuszczu. Optymalna temperatura dla ich rozwoju to 20-30*C.
Czas, w jakim robaki uporają się z resztkami zależy głównie od ich ilości - stosunku larw do pożywienia. 10 wygotowanych czaszek lisów obrabiało do cna około 100 larw w przeciągu 2 tygodni.
Całość odstawiłem na parapet, tak aby na bieżąco mieć wgląd w postęp "prac".
Larwy skórników są idealnym rozwiązaniem w oczyszczaniu delikatnych szkieletów małych zwierząt. Robaki dotrą w każdy zakamarek nie uszkadzając przy tym kości - co może nastąpić w przypadku użycia chemikaliów. Istotną zaletą tych owadów jest brak trupiego odoru. Ponieważ żerują na suchej masie, dlatego ominą nas przeboje związane z gniciem. Niewątpliwym plusem są także kwestie estetyczne - skórnikom można się przyglądać i jednocześnie samemu spożywać kanapkę, co nie wchodzi w rachubę w przypadku towarzystwa czerwi...
31-07-2021, Beria
Hodowlę zapoczątkowałem na fragmencie surowej, wysuszonej skóry z włosem. Pod koniec maja zawiesiłem ją na drzewku i czekałem na wylęg pierwszych larw.