Preparowanie parostków w scypule

Z konserwacją skostniałych parostków albo wieńców nie ma problemu. Czaszkę od razu wygotowuje się i po wszystkim. W ich przypadku nie trzeba stosować odpowiednio następujących po sobie precyzyjnych zabiegów. Co innego jeśli znajdziemy parostki, które nie są do końca uformowane. Takie rogacze można trafić w okresie od lutego do końca kwietnia. Rozpiętość czasowa jest dość szeroka, a to ze względu różnicę we wzroście poroża - w zależności od wieku sarny. Im starszy osobnik, tym wcześniej je nakłada, młodsze - znacznie później. W tym ostatnim przypadku parostki rogaczy 2-3 letnich ostatecznie kostnieją dopiero na początku maja.

Parostki w trakcie rozwoju pokryte są tzw. scypułem, czyli silnie unaczynioną tkanką wzrostu. Buduje ona kość, a włoski na jej powierzchni pełnią funkcję ochronną przed urazami i niską temperaturą. Kość pod scypułem - o ile jest nadal w fazie wzrostu, ma postać porowatą. Taka jej struktura nie wygląda dobrze jeśli pozbawi się ją scypułu, dlatego moim zdaniem wczesnowiosenne czaszki rogaczy powinno się preparować z zachowaniem tej tkanki.

Proces osuszania scypułu należy prowadzić z wykorzystaniem spirytusu (może być denaturat). Polega to na moczeniu parostków w alkoholu przez kilka, 3-5 dni. Przez ten czas penetruje on strukturę miękkiej tkanki i związuje wodę. Wtedy powstaje mieszanina azeotropowa, która ma taką właściwość, że oba płyny parują w jednakowej temperaturze - charakterystycznej dla tej cieczy, która posiada większą prężność par. W związku z tym proces ten przebiega szybko. Ponieważ etanol ma dodatkowo działanie bakteriobójcze, dlatego jednocześnie powstrzymuje gnicie na czas osuszania

Kąpiel osuszającą należy umieścić w hermetycznie zamykanym naczyniu, aby zapobiec parowaniu spirytusu. Całość może stać w temperaturze pokojowej.

Kąpieli poddaje się same parostki. Z racji tego, że czaszka z mięsem będzie odwrócona, dlatego musi być zawiązana w foliowej torebce, aby wysączający się z niej płyn nie ściekał do parostków.

Po kilku dniach parostki należy wyjąć i dokonać kontroli stopnia odwodnienia. Jeśli pod naciskiem palców tkanka scypułu nie ugina się jak guma, ani nie marszczy, to można przystąpić do odparowania alkoholu. Wystarczy pozostawić wszystko do wyschnięcia, albo przyspieszyć ten proces w strumieniu gorącego powietrza (suszarką do włosów).

Sposób zabezpieczenia parostków przed wygotowaniem czaszki. Szczelność torebek na możdżeniach ma kluczowe znaczenie dla ochrony scypułu przed niszczącym działaniem wrzątku.

Końcowy i najbardziej krytyczny moment to wygotowywanie czaszki z mięsa. Absolutną podstawą uzyskania zamierzonego efektu preparacji jest takie zabezpieczenie parostków, aby gorąca woda nie miała z nimi bezpośredniej styczności. Zatem parostki - każdy z osobna musi być obciągnięty rękawem foliowym, który trzeba ściśle zawiązać sznurkiem wokół możdżeni. Dzięki temu wrzątek nie dostanie się do scypułu i go nie rozgotuje. Jeśli zaś chodzi o samą wysoką temperaturę, to ona nie szkodzi suchym parostkom.

Scypuł na wypreparowanej czaszce trzeba dokładnie zatruć środkiem na mole.

Po oczyszczenie czaszki z mięsa można ją opcjonalnie wybielić. Natomiast konieczne jest porządne zatrucie scypułu preparatem na szkodliwe owady - larwy moli i skórników.

Poradnik video: https://www.youtube.com/watch?v=wUfAmHkqBTY

Beria, 14-05-2024