O preparowaniu czaszek poprzez gotowanie

Kiedyś byłem zwolennikiem "robaczanej" metody oczyszczania czaszek z mięsa. Wymagała ona minimalnego nakładu pracy z mojej strony, całą zaś robotę odwalały larwy owadów. Potem wystarczyło tylko pogotować ją przez kilka minut, aby wytopić tłuszcz szpikowy oraz wypłukać z resztek skóry i ścięgien. Oczywiście ten sposób można było stosować tylko w miesiącach ciepłych. Komu nie zależało na czasie i trupiej bieli jako ostatecznym efekcie, to mógł tak podejść do tego problemu. Kto jednak chciałby szybko mieć za sobą cały proces preparowania oraz zaoszczędzić sobie co najmniej zapachu zgnilizny, ten powinien zapoznać się z niniejszą publikacją, w której będzie mowa o ręcznym sposobie oczyszczania czaszek. Co prawda na foto widnieją tylko czaszki drapieżników, ale to tylko przykład. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby tę metodę stosować również wobec głów jeleniowatych i innych.

no image

Od góry: łyżeczka z drutu do usuwania mózgu, mały widelczyk, pęseta ułatwiająca wyciąganie nerwów, wkrętak do rozdrabniania kości sitowych, nóż techniczny, twarda szczoteczka (najlepiej druciana) do zdzierania ścięgien

W przeciwieństwie do garbowania skór narzędzia potrzebne do preparacji czaszek ograniczają się do zaledwie kilku banalnych pozycji widocznych powyżej. Każdy ma w domu coś takiego, a nawet jeśli nie, to może je wykonać na poczekaniu z ogólnie dostępnych materiałów.

no image

Gotowanie należy prowadzić tak długo, aż tkanki zaczną odstawać od kości. Ta prawidłowość dotyczy czaszek zarówno zwierząt mięsożernych jak i roślinożernych, a nawet ludzkich... Już nigdy więcej nie opublikuję zdjęć takich jak to. Edit: 26-03-2022, foto jednak wykasowałem, bo ten widok przez całe miesiące nie dawał mi spokoju.

Pierwszym krokiem w tym procesie jest usunięcie wszelkich tkanek miękkich z każdego zakamarka czaszki. Aby tego dokonać należy głowę poddać gotowaniu, które zmiękcza mięso i sprawia, że łatwo odchodzi od kości. Obróbkę termiczną naszego znaleziska najlepiej zacząć kiedy jest ono świeże. Dzięki temu wszystkie czynności przy nim da się wykonywać bezpośrednio w domu. Oczywiście na taki luksus można sobie pozwolić raczej tylko zimą, bo jedynie wtedy zwłoki dłużej wytrzymują bez wyraźnych oznak rozkładu. Natomiast te, znalezione latem najczęściej trafimy w mniej lub bardziej posuniętym procesie gnilnym. O gotowaniu ich wewnątrz pomieszczeń można zapomnieć z powodu straszliwego fetoru, który będzie się wówczas wydzielał. Takie czaszki, przegniłe, z robakami można pozostawić aż owady je opuszczą, albo wygotować na wolnym powietrzu z dala od ludzi. Zapachy i widoki które temu towarzyszą, to nic przyjemnego, dlatego potrzeba dużo samozaparcia aby je wytrzymać.

no image

Sposób usuwania nerwu z kanałów żuchwy

Przed gotowaniem dobrze jest ściągnąć skórę z głowy (jeśli jest świeża). Nadgniłe można gotować w całości. Woda w przykrytym naczyniu powinna być doprowadzona do delikatnego wrzenia, czyli tak aby wydobywały się z niej małe pęcherzyki pary. Dzięki temu unikniemy nagłego wykipienia pieniącej się zawartości, oraz ubytku wody na skutek parowania. Czas w jakim należy trzymać czaszkę we wrzątku uzależniony jest od jej wielkości, wieku zwierzęcia, oraz stopnia rozkładu tkanek. Zasada jest taka, że głowy zupełnie świeże i ze starych osobników gotuje się dłużej. Młode i/lub stare, ale już mocno zgniłe - znacznie krócej. Drapieżniki, niezależnie od stopnia rozkładu gotuje się minimum 40 minut licząc od chwili pojawienia się oznak wrzenia wody. Po ich upływie trzeba co 10 min sprawdzać widelcem czy mięso dobrze odstaje od kości. Te świeże można gotować nawet 2,5 godziny, lecz nie dłużej, bo przesadzenie z czasem może skutkować pękaniem zębów i rozmięknięciem szwów łączących kości czaszki. Głowy średnio lub zupełnie zgniłe trzeba na bieżąco pilnować, ponieważ w ich przypadku tkanki spajające kości są naruszone przez enzymy autolityczne. To oznacza, że zbyt długie obgotowywanie ich może doprowadzić do ich rozsypania się.

no image

Czerwona ramka wskazuje miejsce, w które należy wpuścić klej w celu wzmocnienia żuchwy

Kiedy w końcu uznamy, że mięso jest już dość miękkie, wówczas wyłączamy palnik i pozwalamy na swobodne ostygnięcie zawartości garnka. Nie wolno wyciągać czaszki z wrzątku i schładzać jej w zimnej wodzie, ponieważ szok termiczny może spowodować pękanie zębów, zwł. kłów. Ostudzoną głowę najlepiej jest włożyć do drugiego naczynia wypełnionego czystą wodą, by w nim za pomocą noża i widelca zeskrobywać z niej tkanki. Za każdym razem przed wylaniem wody z resztkami koniecznie trzeba sprawdzać czy z czaszki nie wyleciały zęby. Jeśli nie ma wszystkich, wówczas konieczne jest odcedzanie zawartości garnka i odszukanie brakujących zębów.

no image

Tylna część czaszki pełna jest przyczepów ścięgien, co sprawia niemało problemów z jej oczyszczaniem

Zeskrobywanie mięsa z zewnątrz czaszki nie stanowi większego problemu. Znacznie więcej trudności sprawia usunięcie mózgu. - W tym przypadku można to robić za pomocą małej łyżeczki wyklepanej/skręconej ze sztywnego drutu. Pozostałe jego resztki już łatwo wypłukać pod kranem. Tę czynność powinno się wykonać w miarę dokładnie, bowiem pozostawienie nawet niewielkich ilości mózgu spowoduje gnicie i związany z tym nieznośny fetor. Tak samo problematyczne jest usunięcie kości sitowych z jamy nosowej. Ja po prostu rozdrabniam je długim i wąskim śrubokrętem, po czym wypłukuję strumieniem bieżącej wody. Tutaj trzeba zwracać uwagę, aby przez przypadek nie podważyć i nie wyłamać blaszek nosowych zaznaczonych na zdjęciu poniżej.

no image

Usuwanie kości sitowych za pomocą śrubokrętu. W trakcie tej czynności trzeba uważać, aby nie wyłamać blaszek nosowych oznaczonych literami "A". U młodych osobników (lisów), aż do mniej więcej września kości te są praktycznie niezrośnięte, dlatego odpadają po wygotowaniu czaszki. Podobnie sprawa wygląda z kośćmi łuków oczodołowych "B"

Istnieje możliwość całościowego zachowania struktur kości w czaszce, tj. wraz kością sitową. Chcąc tego dokonać trzeba doprowadzić do kontrolowanej autolizy tkanek miękkich. Świeżą głowę zostawia się w zamkniętym naczyniu (aby nie obsychała może być w 1/3 zanurzona w wodzie), na okres 1-1,5 miesiąca w temperaturze około 5-10*C. Latem dodatkowo konieczne jest zabezpieczenie jej przed owadami. Naturalnie wtedy też przy wyższej temperaturze okres nadgnicia trwa krócej. Przez ten czas tkanki, w tym nabłonek w nozdrzach, zaczną się rozpływać pod działaniem enzymów bakterii gnilnych. Następnie poddaje się ją wygotowaniu i obfitemu płukaniu. Zgodnie z tym, o czym już wcześniej pisałem - gotowanie takiej czaszki trzeba cały czas pilnować ponieważ wiązania ich kości są zniszczone wskutek czego łatwo ją połamać. Również zęby z nich wypadają samoistnie, zatem konieczne jest późniejsze ich wklejanie.

no image

Wnętrze nosa po wycięciu kości sitowych

Żuchwa drobnych zwierząt, zwł. lisów jest delikatna w miejscu spojenia, dlatego trzeba obchodzić się z nią ostrożnie. Nerwy z jej kanałów usuwa się za pomocą drutu. Jeśli po wyschnięciu żuchwa łatwo wygina się w miejscu złączenia, wówczas konieczne może być wpuszczenie kilku kropel kleju w szczelinę zaznaczoną czerwoną ramką na jednym ze zdjęć u góry. Szczelina ta przed sklejeniem powinna być dobrze oczyszczona z resztek miękkich i tłuszczu.

no image

A w jaki sposób zachować czaszkę z kompletem anatomicznych struktur kości? Odpowiedź znajdziesz w tekście

Sporo roboty będzie jeszcze z wycinaniem przyczepów ścięgien z zakamarków tylnej części czaszki. Pracę można sobie ułatwić używając do ich zrywania szczotki ze sztywnymi włosami. Kiedy czaszka jest już całkowicie pozbawiona tkanek miękkich, wówczas można ją jeszcze pogotować w wodzie z dodatkiem bezbarwnego detergentu w celu dodatkowego wytopienia tłuszczu szpikowego ze struktur kości i odtłuszczenia jej powierzchni. Oczywiście wystarczy, że potrzyma się ją w takich warunkach raptem kilkanaście minut.

no image

Niektóre czaszki mają bardzo obficie wbudowany tłuszcz szpikowy, który z czasem powoduje żółknięcie kości nadając im kremowy kolor

Czaszkę odtłuszczoną wypada na koniec wybielić. W tym celu po prostu wystawia się ją na słońce i co jakiś czas zrasza wodą, aż stanie się zupełnie biała. Jeśli ktoś koniecznie chciałby osiągnąć sterylnie białą kość, wówczas powinien wypalać ją w 2-3% wodzie utlenionej - pisałem o tym w artykule "Preparowanie trofeów kostnych".


03-02-2021, Beria