Jesteśmy na półmetku wiosny i już za późno na tego typu porady. Niemniej warto zawczasu uzupełniać wiedzę, która na pewno przyda się w przyszłości. Tutorial z filmem (na końcu tekstu).
Myślę, że tegoroczny sezon jest bardziej udany, aniżeli poprzedni. Dwa wieńce od starych byków i kilka ładnych tyk - co prawda nie do pary, ale i tak to bardzo dobry wynik. Najlepsze, że wszystko znalazłem po przejściu niecałych 100 km.
Zmontowałem sobie filmik (odnośnik w tytule), na którym możecie zobaczyć, jak szukam poroża. Całość trwa 17 minut. Obrazy są przeplatane z moimi komentarzami. Na razie krótko, bo nie wiem, czy ludzie będą chcieli to oglądać. YouTube mocno kompresuje materiał, także jakość jest średnia.
Kolejna odsłona zbioru jeleniowych parogów. Tam gdzie chodzę, niemal zawsze jakiś wyciągam. Kiedyś martwiłem się, aby w ogóle cokolwiek trafić. Teraz problem stanowi brak dobrania kompletu.
Jak zwykle w marcu następuje kulminacja mojej przyrodniczej działalności. Do poszukiwania potrąconych zwierząt i walki z kłusownictwem dochodzi zbieranie zrzutów po jeleniach. Nie ukrywam, że najbardziej zależy mi na całych wieńcach, którymi lubię się otaczać.
Zniszczyli polskich górników i stoczniowców. Teraz biorą się za rolników - ostatnią grupę społeczną, która w zorganizowany sposób może stawić opór wielkiemu biznesowi i skorumpowanym politykom...
Wsparcie dla protestujących rolników
Zawsze starałem się unikać podejmowania tematów politycznych na Pierwotnym Instynkcie. Tym razem jednak trzeba przyjąć konkretną postawę. Już we wtorek 20 lutego nastąpi Wielki Ogólnopolski Strajk Rolników. Ja też, mimo że nie gospodaruję na roli, wezmę w nim udział. Bo to pośrednio także moja sprawa. Nie mogę stać obojętnie i patrzeć, jak obce siły demontują nasz kraj. To jest walka o przyszłość Polski i Polaków. Fotorelacja i dokładniejsze wyjaśnienie problemu wkrótce.
Tak, wiem, że ostatnio mało tekstów do czytania, ale na razie musicie być cierpliwi.
Zamiast poroża
Wczoraj pojechałem do lasu specjalnie za tegorocznym porożem. Cały dzień na błotach, woda w gumowcach i nic. Za to trafiłem konkretny syf: ''Lysvulpen'' od wścieklizny. Rozkładany przez służby weterynaryjne, których nienawidzę. To mi popsuło humor już całkowicie. Pod wieczór spotkałem jednego byka. Nadal chodził z wieńcem. Nieopodal były też inne jelenie, ale zapadająca ciemność uniemożliwiła mi ich identyfikację co do płci. Ustawiłem kamerę przy ścieżce i za tydzień będę lepiej wiedział, jak sprawy wyglądają. Na dziś tyle.
Środek zimy. Idealna chwila na omówienie tego, jak uniknąć niebezpiecznych sytuacji związanych zamarzniętymi zbiornikami i ciekami wodnymi. Kiedy można wejść na lód, kiedy nie wolno, jakich miejsc unikać i co robić, gdy już siedzimy w przerębli... Zapraszam do lektury.
Wydaje się, że nie tak dawno zaczynaliśmy rok 2023, a już dziś go pożegnamy. Miesiące i lata mijają nie wiadomo kiedy. Czy tylko ja mam takie wrażenie? Usiądźmy na chwilę i pomyślmy, co dalej.
Dziś nareszcie mogę Wam pokazać dawno zapowiadane, kolejne elementy zwierzołaczego ubioru. Drapieżne rękawiczki na zimę! Całkiem inne od tych, które wykonałem 2021 roku.